Archiwum sierpień 2003


sie 31 2003 bylo super
Komentarze: 0

bylam, wypilam (okolo 4 piwa i hektolitry coli), wyszalalam sie i nie zaluje... :). wyslalam trzy smski... jeden do NIEGO (hihihihi nie odpowiedzial... chyba sie zdziwil...), jeden do JEGO kumpla (w imieniu kolezanki, musial miec niezla mine... ja sie sama zszokowalam jak mi mowila co napisac) i jeden do MC, wlasciwie dwa do MC, bo jak wrocilam to tez mu smska poslalam.

jak wrocilam bylo kilka minut po piatej, zmusilam sie do malej kapieli i... okolo 6 polozylam sie spac... a o 9 bylam juz na nogach... potem jeszcze miedzy 11-14 usnaleam... ale ten czas dziwnie sie wlecze. ale przynajmniej jutro sie wyspie... mam nadzieje... :D

grzesznica : :
sie 30 2003 droga titanic
Komentarze: 0

nie ide sie upic dlatego, ze mam problem (nigdy nie lubilam jak ktos sie upijal przez problemy... dla mnie to glooopota najwieksza jaka moze byc). ide sie upic dlatego, ze znajomi zabieraja mnie na dyskoteke (bo nie podoba im sie, ze oni tam bywaja, a mnie wsrod nich nie ma). trzezwa progu dyskoteki nie przekrocze (z racji swoich pogladow), dlatego stwierdzilam, ze ide sie upic (wlasciwie juz jestem lekko podpita i mam pare minut do wyjscia). pozdrawiam wszystkich i wspolczuje tym do ktorych dzis dojda zryte smsy-wybaczcie kobieta pijana kobieta niebezpieczna ;). ide sie bawic (opijam ich zakonczenie wakacji, ja mam jeszcze miesiac). a o problemach pomysle kiedy idziej, dzis sie bawie.

ps. swoja driga chcialabym z toba droga titanic nawiazac kontakt... dasz mi swoje gg (jesli masz) lub maila, a jesli nie chcesz dac publicznie to pisz grz3szn1c4@o2.pl . tych ktorzy chca tez zachecam do pisania do mnie mailow... na wszystkie (sensowne) odpowiem :).

grzesznica : :
sie 29 2003 brac czy nie brac?
Komentarze: 2

w najblizszym czasie zamierzam sie isc upic, biedni MC i ON, pewnie zaczne wysylac jakies bzdurne smsy, a moze lepiej nie brac ze soba komorki.... jeszcze sie okaze :D.

grzesznica : :
sie 24 2003 nie chce ich stracic!
Komentarze: 0

nie chce... nie chce stracic ani jednego ani drugiego. nie chce by ON zniknal z mojej glowy, nie chce bym ja zniknela z JEGO glowki. chcem odegrac w JEGO zyciu chodzby jedna scenke... chce przez chwile byc dla NIEGO kims waznym, sprawdzic na ile mowil prawde, a na ile sie przechwalal, udowodnic sobie i JEMU, ze moje slowa nie sa puste, ale to mialo by szanse zaistniec dopiero jesli mi i MC by sie nie powiodlo. a jesli taka jest cena... to nie wiem czy chcem poznac prawde, lepiej zostawic to w swiecie marzen. jednak nie idealizujmy, zycie z MC nie bedzie slodka bajeczka, nie wiadomo czy nam sie uda, czy powstrzyma swoj nalog, czy ja to wytrzymam-nerwow wykonczona istotka. poki co zasypiam majac ich obu przed oczyma, moj mistyczny maly swiat, w nim moge byc naprawde szczesliwa, bo wszystko tam zbudowane jest na moich marzeniach i obaj sa idealni. narazie jeden i drugi sie nie polubili (i raczej sie nie polubia) dobrze, ze nie wiedza o moim malym pieknym swiecie i rolach im przyznanych w nim.

grzesznica : :
sie 22 2003 czy to zdrada? nieee
Komentarze: 0

wiecie, wiekszosc ludzi uznala by moje smski z NIM za zdrade... ale tak naprawde to tylko niewinne przechwalanki slowne. moze kiedys sprawdze na ile bylby odwazny... teraz jednak jestem wierna i nie planuje zdradzic MC. zalezy mi na nim, chodz po tym wybryku z alkoholem nabralam dystansu.

grzesznica : :