Archiwum 30 lipca 2003


lip 30 2003 triche o MC
Komentarze: 1

dzis przyjezdza MC... juz nie moge sie doczekac, az sie do niego przytule. obawiam sie jednak troche tych wolnych chwil... znow bede widziala sie z jego kumplami, nie znosze ich. no moze troche przesadzam, niekiedy mozna z nich sie niezle posmiac, ale na ogol nie przepadam za nimi. dlaczego? to dluzsza historia... w skrocie napisze, ze MC obiecal mi, ze nie wypije danego dnia ani jednego piwa (byc moze zaczniecie sie ze mnie smiac, ale ma to swoje znaczenie... dla mnie duze... gdy go poznalam, byl maksymalnie najeba***, codziennie pije przynajmniej jedno piwo, a mi sie to nie podoba), niestety obietnicy nie dotrzymal... czy jest sens toczyc walke z alkoholem? przegram? boje sie o niego, nie chce zeby pil!!! zobaczymy jak bedzie teraz... czy powstrzyma sie od alkoholu? a jego koledzy znow go beda namawiac... skopalabym ich za to... ale na to jestem zbyt pokojowa.

grzesznica : :
lip 30 2003 kochac??
Komentarze: 1

kochac jego?? czy mozna kochac wspomnienie idealnego faceta? napisac list? spoko... chcialabym ale... nie moge... nie mam adresu. na moje smski nie odpowiada (moze nie chce, a moze nie ma nic na karcie... czy on wogole ma telefon na karte?). nieeeee... nie moglabym go kochac... widzialam go dwa razy, praktycznie nic o nim nie wiem... to by nie mialo sensu, a poza tym... a gdyby moj chlopak sie o tym dowiedzial? nie chcem go stracic, zalezy mi na nim... ehhhhh.... trzeba wprowadzic jakis podzial na role, bo powoli sie w tym gubie... ON to bedzie ideal faceta, ta mistyczna postac, ktora przypadkiem wkradla sie w moje zycie i pozostawila przyjemne wspomnienie, dla niego pisze tego bloga, chociaz on o tym nie wie... i sie nie dowie. MC-moj chlopak, osoba na ktorej baaardzo mi zalezy, ale jeszcze nie moge powiedziec czy go kocham czy nie, z przyczyn niezaleznych widujemy sie naprawde zadko... taaaa.... teraz juz chyba latwiej bedzie rozpoznac kto jest kim.

niedlugo na dluzszy czas zawiesze dzialalnosc bloga... dzis przyjezdza moj facet, bedzie 12 dni... przy nim nie bede pisac bloga, nie chcem by byl zazdrosny o NIEGO... wystarczajaco go juz nie lubi...

grzesznica : :
lip 30 2003 odnajdz mnie
Komentarze: 2

chcialabym by kiedys trafil tu przypadkiem, by wiedzial, ze jednak nie potrafie o nim zapomniec i mimo iz nigdy nie bedzie moj (z racji wieku, odleglosci) to jednak wspominam go z usmiechem. moze w ten sposob zdradzam swojego chlopaka, ale nie potrafie zapomniec... byl pierwsza tak charakterystyczna osoba, poznalam wielu ludzi, ale z nim chociaz tak naprawde nie gadalam z nim zbytnio, ale chcialabym utrzymywac kontakt, chcialabym napisac list, ale zapewne nigdy nie dostalabym odpowiedzi. moze kiedys odwaze sie do niego zadzwonic, ale nie teraz... ciekawi mnie czy by pamietal. jak mu napisac, ze nie chce tracic znim kontaktu, by nie wystawic sie na smiech, by nie zostac zle odebrana? to wszystko jest takie niesamowite.

grzesznica : :
lip 30 2003 mile wspomnienie
Komentarze: 0

milo bylo... moze dlatego tak bardzo nie chcem konczyc tej znajomosci, nie pozwalam mu odejsc, chociaz wiem, ze mozna to juz uznac za zdrade. mam chlopaka, a mimo to w myslach powracam do tego dnia, momentu gdy go poznalam. potem pamietal tak wiele... tyle szczegolow... czy chlopak, ktory liczy na jednorazowa zabawe chomikowalby szczegoly? pamietal by? tak wiele rzeczy mi w tym wszystkim nie pasuje... probowal szczescia nawet przy moim chlopaku, troche obawialam sie, ze dojdzie do bojki, ale podobalo mi sie to... i chociaz dostal za to po lapkach to byl jakby znak, kolejna rzecz ktora mi nie pasowala. skoro wiedzial, ze jestem z kims, skoro poznal mojego faceta, czemu ryzykowal, czemu???? nie nazwalabym go playboyem, nie ten typ, nie ten charakter. on wprowadzil mnie w jakis mistyczny nastroj, przedstawil inny swiat, przez moment czulam sie jakby swiat zaczal krecic sie w innym rytmie... nie wiem czy czesto poznaje panienki, dawniej mowil, ze nie... nie uwierzylam mu... tak samo jak nie wierzylam, ze sie odezwie... a jednak :). ma w sobie cos takiego co przyciaga uwage, ta pewnosc siebie... a jesli chodzi o wiek... to ja mu nadal daje tak kolo 30.

grzesznica : :